„Drzwi do pracowni skrzeczą równie głośno co podłoga. Jakby ich stare kości strzelały
wybudzone po dekadach letargu. Narzędzia, śrubki, sprężyny i niezliczone mechanizmy
wystają zaciekawione z szuflad wiekowego biurka, zerkając jak wąs skupionego
zegarmistrza tyka w rytmie wiszących czasomierzy.”